Rathelon, rok 2020. Właśnie wpadłeś w sidła metropolii znajdującej się w czołówce największych i najbardziej rozwiniętych miast na świecie. Zadbane ulice, mieniące się tysiącem świateł budynki wręcz cieszą oczy, zaś nocą miejsce to wydaje się zasługiwać na miano ósmego cudu świata. Ciągły gwar daje jasno do zrozumienia, że Rathelon nigdy nie zasypia, a problemy życia codziennego dawno odeszły w niepamięć. Rzeczywistość nie jednak na tyle barwna, a ogromny las wieżowców jest doskonałą przykrywką dla prawdziwej walki o przetrwanie, w której centrum właśnie się znalazłeś. Myślisz, że uda ci się uciec...?
Kiedy świat był jeszcze młody, na Ziemi żyły smoki. Człowiek dopiero stawał się wielki, a magia była integralną częścią istnienia. Na jednym z kontynentów - wielkiej niezamieszkanej wyspie, swój dom odnalazły wspaniałe i dumne stworzenia latające. Zamieszkały piękną dolinę na północy i od tego czasu zaczyna się znana historia krainy.
Na wyspę zaczęli docierać ludzie. Jako, że smoki nie robiły im krzywdy, koegzystencja tych dwóch gatunków wydawała się być możliwa. Wydawała, ponieważ nie wszystko jest takie, jak się zdawać może. Na pozór wszystko szło zgodnie z planem: budowano wioski, zakładano rodziny i żyło się lepiej, ale... No właśnie. Zawsze musi być jakieś 'ale'. Jak już wspomniano wyżej, istniała magia. Szczęśliwi, którzy ją posiadali. Służyła dobru i pomocy, do czasu, aż odkryto jej źródło. Okazało się bowiem, że gdzie są smoki - tam moc jest największa. A nie wszyscy korzystali z niej mądrze.
Zachłanni władzy i potęgi zaczęli szeptać i knuć w konspiracji. Nazwali się Gildią, która skupiała wojowników i magów. Chcieli wszcząć bunt i podporządkować sobie resztę mieszkańców. A smoki? Część zniewolić, a część zabić.
Apokalipsa. Koniec świata zaaranżowany przez najbardziej kreatywne zwierzęta na tej Ziemi. W teorii wszystko powinno umrzeć, ale Matka Ziemia przekonała się, że nie tak łatwo pozbędzie się szkodników. Szczególnie tych świetnie rozwiniętych. Choć w wojnie zginęły miliony, kolejne na pewno się jeszcze urodzą. Zmutowane, ale jednak. A co jeśli świat przestaje działać na znanych nam prawach? Trzeba kombinować, jak się z opresji wydostać. Na przykład odkryć coś zupełnie nowego…
Nie czekaj, aż inni zrobią to za Ciebie! Pomóż odbudować świat!
Może słyszeliście, a może nie... Ale gdzieś z błoni dobywa się cicha melodia. Z każdą jednak sekundą rozbrzmiewa coraz głośniej i głośniej. Nieznane nuty atakują każdego ucznia, dorosłego, skrzata na swojej drodze. Nawet duchy poddają się jej urokowi. Idą wszyscy w ramię w ramię. Idą byleby tylko muzyka nie przestała grać. Czyści. Mieszańce. Brudni. Każdy dumny. Każdy gotowy. Bo ten dzień nadszedł. Dzień, kiedy magia wiedzie ich ku nieznanemu przeznaczeniu. Przyłączysz się?
Świat magii pod rządami jednego z najokrutniejszych czarnoksiężników. Lord Voldemort skutecznie wyeliminował z walki Zakon Feniksa pozbywając się kolejno jego najważniejszych członków z Albusem Dumbledore'm na czele. Przejęte przez niego Ministerstwo Magii wydaje kolejne szokujące dekrety począwszy od rejestracji czarodziei mugolskiego pochodzenia przez ich osądzanie i ożywioną propagandę przeciwko "szlamom". Śmierciożercy usuwają wszelkie przeszkody do osiągnięcia wymarzonego celu - zabicia Harry'ego Pottera i przejęcia władzy absolutnej nie przebierając przy tym w środkach. Mimo panującej tyranii wciąż pojawiają się osoby, które podejmują działania przeciwko reżimowi. Partyzanckie wybryki, tajne ugrupowania i ciche konspiracyjne podszepty, a wszystko to z wielką nadzieją zmiany na lepsze. Wciąż jest szansa, wciąż można jeszcze walczyć. Z każdą chwilą bohaterscy śmiałkowie ryzykując życie przybliżają się do odnalezienia i zniszczenia kolejnych horkruksów. Świadomy zagrożenia Lord Voldemort nie zamierza do tego dopuścić organizując coraz większe siły i coraz brutalniej rozprawiając się ze swoimi przeciwnikami.